Obserwatorzy

klauzula bezpieczeństwa

Wszelkie mądrości, bzdety i złośliwości na tym blogu, o ile nie zaznaczyłam inaczej podając źródła są moim wymysłem, a nawet własnością. Te niedoświetlone i kiepskie foty też. Zdjęcia z Burd, innych gazet czy książek (o ile nie podaję źródła), są skanami materiałów będących w moim posiadaniu.

Jeśli masz ochotę coś sobie przywłaszczyć to droga wolna. Razem z nimi przygarniasz część moich problemów, traum i niedoświetlenia.

Online

sobota, 24 grudnia 2016

I moved

Ten, kto oglądał "The Dressmaker" wie co oznacza tytuł posta. Ten kto nie oglądał - musi obejrzeć!
Innymi słowy - czasem, żeby przestać być ofiarą wystarczy po prostu wykonać ruch. I moved.

2 komentarze:

  1. Ostatnio ktoś reklamował książkę pod tytułem "projektantka". Oczywiście jest to "Dressmaker". Cieszę się że ruszyłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba Agnieszka "Intensywnie Kreatywna" pisała, że czytała tą książkę po angielsku. Też już ją wypatrzyłam i w ramach rozpieszczania samej siebie (bo nikt inny tego nie robi) kupię ją sobie :)
      Jeśli oglądałaś film to pewnie wiesz, że takie ruszenie się może wywołać nieprzewidywane konsekwencje.

      Usuń